Wystający z elewacji domu balkon jest zdecydowanie bardziej narażony na destrukcyjne skutki opadów atmosferycznych niż schowana we wnęce i otoczona z boku ścianami loggia. Dlatego przy wykonywaniu podłogi balkonu należy szczególnie zadbać o to, by woda – zarówno z padającego deszczu, jak i topniejącego śniegu – nie miała dostępu do żadnej z jego warstw.
Dla najbardziej popularnych balkonów wspornikowych jest to szczególnie istotne, ponieważ ich konstrukcję stanowi zamocowana w stropie płyta żelbetowa. Zgodnie z zasadami pracy żelbetu, pod wpływem obciążenia na górnej powierzchni takiej płyty powstają rysy.
Gdyby dostała się do nich woda, to – po kilkunastu cyklach jej zamarzania i odmarzania – z płyty mogłaby zacząć odpadać otulina betonowa, której zadaniem jest ochrona prętów zbrojeniowych przed korozją. Jeśliby do tego doszło, balkon mógłby się oberwać, ponieważ za jego nośność w pierwszej kolejności odpowiada stalowe zbrojenie płyty.
To właśnie z tego powodu pod podłogą balkonu, wykonywaną najczęściej z płytek ceramicznych, powinna znajdować się szczelna izolacja przeciwwilgociowa. Podłoga ta powinna też mieć odpowiednie spadki w kierunku zewnętrznych krawędzi balkonu, by woda nie zatrzymywała się na nim, tylko spływała poza jego obrys.
Zacieki na spodzie balkonu
Niestety, często się zdarza, że nawet pomimo poprawnie wykonanej izolacji przeciwwilgociowej, na dolnej powierzchni balkonu pojawiają się białe plamy (Fot. 1).
Te nieregularne białe naloty to wykwity wapienne, które powstają po wyschnięciu zawilgoconych elementów budowlanych, wykonanych z materiałów zawierających cement. Są więc zjawiskiem naturalnym, którego możemy uniknąć tylko wtedy, gdy nie dopuścimy do zawilgacania spodu balkonu spływającą z niego wodą.
Jest to możliwe, jeśli zadbamy, by na krawędziach balkonów były odpowiednio szerokie obróbki blacharskie, zakończone kapinosem (Rys. 1). Dzięki niemu woda, która znajdzie się na balkonie, będzie skapywać na ziemię, a nie spływać po jego czołowej powierzchni, by następnie zawilgocić go od spodu.
Ważne jedynie, by izolacja przeciwwilgociowa była wywinięta na zamocowane do balkonu obróbki blacharskie. Nie należy też dopuszczać do skorodowania obróbek (Fot. 2), ponieważ przez rdzę woda zawsze znajdzie sobie drogę na dolną powierzchnię balkonu (Fot. 3).
By uniknąć takich problemów, warto zdecydować się na zrobienie obróbek balkonu z blachy aluminiowej, która jest zdecydowanie bardziej trwała niż najczęściej stosowana do tego celu blacha stalowa – ocynkowana lub powlekana.
Dobrze jest też zamocować wokół górnej powierzchni balkonu niewielkie rynny, do których będzie skapywać woda z kapinosów obróbek blacharskich (Fot. 4). Gdy woda z nich będzie odprowadzana rurą spustową (Fot. 5) na przykład na żwirową opaskę wokół domu, to unikniemy mało estetycznego obrysu balkonu na… przydomowym trawniku.
Nie jest natomiast dobrym pomysłem zrobienie w połowie grubości balkonu blaszanej opaski (Fot. 6), która ma pełnić rolę kapinosu. Nawet gdy jej styk z bocznymi powierzchniami balkonu zostanie uszczelniony silikonem, to i tak po pewnym czasie na jego spodzie pojawią się białe plamy (Fot. 7).
Uwaga! Wykwity wapienne można usunąć ze spodu balkonu za pomocą dostępnych w handlu środków, zawierających różnego rodzaju kwasy. Nie należy jednak przesadzać z ich użyciem, ponieważ są zazwyczaj szkodliwe nie tylko dla użytkowników, ale i dla czyszczonych nimi powierzchni.
Lepiej więc ograniczyć się do usuwania białych nalotów za pomocą czystej wody, a przede wszystkim dopilnować, by wykonywane w naszym domu balkony miały nie tylko poprawnie zrobione obróbki blacharskie, ale też przez cały czas były one w dobrym stanie technicznym.